niedziela, 16 listopada 2014

Co u mnie?

Praca licencjacka jawi się jako coś nierealnego, niemożliwego i niewyobrażalnego. Jedyne co mam to temat. Nie wiem gdzie szukać literatury ani jak zabrać się za stworzenie struktury pracy, która ma być gotowa na grudzień. Czuję się zupełnie głupia przy innych.

Coraz bardziej męczą mnie myśli o zmianie kierunku studiów na magisterce. Wiem, wiem... Licencjat nie zrobiony a ja już wybiegam tak daleko w przyszłość. Tylko, że jakiś plan trzeba mieć a czas mija nieubłaganie. Teoretycznie plan mam, ale te wszystkie wątpliwości... Czy uda mi się nadrobić zaległości? Czy dam radę wdrożyć się w ten kierunek nie mając z niego licencjatu? Czy podołam nieznanemu? Czy warto zaryzykować? Dlatego apeluję: jeśli ktoś z Was po studiach I stopnia wybrał się na inny kierunek II stopnia to piszcie. Da radę? Jestem w tej kwestii zupełnie pogubiona. Beznadzieja.

5 komentarzy:

  1. Wiesz co uwierz w siebie, nie czuj się głupio przy innych, bo oni czują się dokładnie tak samo, ale niektórzy umieją to dobrze ukryć, a w zaciszu domowym czują dokładnie to co Ty. Wiem, bo jakiś czas temu sama zmagałam się ze studiami i pamiętam rozmowy w małych grupkach, a na ogólnym forum :)
    Dasz rade, jeśli czujesz, że co innego Cię interesuje niż obecny kierunek to chyba ta pora żeby podjąć wyzwanie, ale to Ty musisz to dobrze przemyśleć...
    Trzymam kciuki, będzie dobrze, dasz sobie radę!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowa:) Tylko, że to przemyśliwanie jest chyba najgorsze w tym wszystkim niestety.

      Usuń
  2. Temat to jest dużo wbrew pozorom.:p

    OdpowiedzUsuń
  3. W domu mam takiego co zmienił kierunek na magisterce i płaczów ani zgrzytania zębów nie było. Zmieniaj, jeśli masz się męczyć nie warto. To w końcu całe 2 lata.

    A co do licencjatu... Jak już będziesz miała strukturę i pierwsze zdanie, to poleci, zobaczysz. :) Zaraz będzie wiosna i będziesz oprawiać. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń