wtorek, 20 stycznia 2015

Kilka historii

Najpierw była Żona, później Miletta i Ela;) Teraz kolej na mnie;) Postanowiłam zrobić sobie przerwę w nauce i również dołączyć do zabawy. Poniżej przestawiam Wam kilka historii z mojego życia. Jedna z nich jest fałszywa. Tak więc, powodzenia w jej odnalezieniu:)

1. We wczesnym dzieciństwie, razem z kuzynką udałyśmy się do sklepu w niedalekim sąsiedztwie. Nie mówiąc nic nikomu wybrałyśmy całe nasze kieszonkowe i nakupiłyśmy tyle słodyczy, że zabrakło nam pieniędzy. Pani sprzedawczyni wpisała nas na zeszyt. Bardzo bałyśmy przyznać się do tego, że musimy donieść brakującą kwotę, dlatego cały nasz asortyment ukryłyśmy w zbożu.

2. W podstawówce z koleżanką codziennie chodziłyśmy na październikowy Różaniec. Zawsze po skończonej Mszy Świętej wracałyśmy boczną, nieoświetloną uliczką wśród opustoszonych domów. Krążyły plotki, że w jednym z nich straszy i po zmroku widać dziwne światła w oknach. Dlatego specjalnie, dzień w dzień wracałyśmy tamtą trasą, aby zobaczyć czy to prawda.

3. W gimnazjum, na lekcjach matematyki zawsze z koleżanką siedziałyśmy w pierwszej ławce, tuż przed biurkiem nauczyciela. Pewnego razu wpadłyśmy na pomysł, aby niepostrzeżenie przesuwać jego biurko w stronę ściany, kiedy ten będzie chodził po sali. Kiedy pod koniec lekcji chciał usiąść przy biurku okazało się, że biurko jest tak przesunięte, że nie jest w stanie odsunąć krzesła.

4. Gdy chodziłam do podstawówki, co roku na wakacje przyjeżdżała do mnie kuzynka. W sąsiedztwie był pewien chłopak, który bardzo nam się podobał, jednak ja się do tego nie przyznałam. Chciała abyśmy codziennie chodziły do sklepu, tylko po to, aby przejść tuż pod jego domem. Po kilku dniach zrobiłam się tak zazdrosna, że wygarnęłam jej wszystko. Pokłóciłyśmy się tak bardzo, że rodzice musieli interweniować by nas pogodzić.

Czekam na odpowiedzi:)

Dla osób, które jednokrotnie wskażą na poprawną odpowiedź funduję pocztówkę z miasta, w którym obecnie się znajduję:D

6 komentarzy:

  1. Kurde, 3 albo 4... Stawiam na 3. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 albo 2... ;P

    Hmm, no to niech będzie 1. :)

    Fajne historyjki :) Wybrałam 1, bo pewnie byście liczyły w tym sklepie, ile możecie kupić za Wasze kieszonkowe, no i to ukrycie słodyczy w zbożu - hahaha :D
    2 też może być podpuchą z tymi światłami w oknach, no ale tylko jedną odpowiedź można wybrać ;)
    3 wydaje mi się być bardzo prawdopodobne. :)
    4 jest tak głupiutkie, że aż może być prawdziwe ;P No i teraz zastanawiam się nad 1, bo też takie trochę groteskowe, że aż możliwe, no ale niech już zostanie :)
    Wiem, że rozwinięcia odpowiedzi są zabawne dla autora zagadki, więc się o nie pokusiłam :)))

    Do nauki!!! ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Obstawiam 3 ;) jakoś wydaje mi się mało prawdopodobne żeby tak niepostrzeżenie przesuwać biurko :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybieram historię nr 1, ponieważ osoby poniżej 13 roku życia co do zasady nie mogą skutecznie zaciągać długów.

    OdpowiedzUsuń