wtorek, 26 maja 2015

Rzeczy ważne i mniej ważne

Na początku chciałabym Wam wszystkim podziękować za nić porozumienia, za modlitwę, dobre słowa i wsparcie:) Gdy człowiek dowiaduje się o chorobie bliskiej osoby, próbuje uporządkować myśli, oswoić się z nową sytuacją i zmierzyć z nieciekawymi statystykami. Ja też musiałam przez to przebrnąć. Staram się ufać Panu Bogu. Nie obwiniać ani oskarżać, ale ufać. Jeszcze raz dziękuję.

Spędziliśmy z M. naprawdę cudowny weekend. Intensywny, ale cudowny. Potrzebowałam jego pozytywnej energii, męskiej siły a jednocześnie spokoju. Wspomniał, że być może wybierzemy się gdzieś na kilka dni we wrześniu. Nie wiem dokładnie kiedy. Nawet nie wiem gdzie i prawdopodobnie nie dowiem się dopóki nie będziemy na miejscu:) Byłoby wspaniale zostać zaskoczoną i spędzić te kilka dni tylko we dwoje, w jakimś pięknym miejscu. Zobaczymy jak to będzie:)

P.S. Nie zapomnijcie o swoich mamach, bez względu na to gdzie są:) A poniżej młody i utalentowany Michał Rassek:)

4 komentarze:

  1. Super piosenka, nie słyszałam nigdy:) Ja też lubię niespodzianki:D Ufaj, ufaj będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, przyjedźcie w Bieszczady! :D
    Też tam będziemy we wrześniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bieszczady mamy na co dzień, więc chyba będzie coś innego:D Ale kto wie...:)

      Usuń
  3. Uwielbiam takie wyjazdy-niespodzianki. Organizujemy je sobie z mężem zwykle w urodziny (czyli solenizant nie wie, dokąd zostaje "porwany", dlatego też nie wiem co mnie czeka w sierpniu ;o)

    OdpowiedzUsuń