środa, 3 czerwca 2015

Macie na jutro jakieś plany?

Jeśli nie, to zapraszam Was na Koncert Chwały:) Lublin. Godzina 19:30. Nie mam za bardzo z kim pójść, dlatego jeśli macie ochotę- wpadajcie. Jednak to nie jest jedyny powód:) Myślę, że to idealna okazja, aby się spotkać:) Jeśli jest tutaj ktoś z daleka i może przyjechać, to tym bardziej zachęcam i zapraszam. Wszystko organizuję i zapewniam:)

Myślałam, że ten dzień spędzę razem z M. ale niestety nie da rady przyjechać. Ma teraz na uczelni dość intensywny czas. Projekty, zaliczenia, egzaminy... do tego obowiązki w domu. Ogólnie jest ciężko, by wyrobić się z czymkolwiek. Łatwo mi mówić, bo sama mam zamknięty semestr i jedyne co może mnie martwić to obrona i czy praca (Tak, tak! Skończyłam ją pisać:D) spodoba się promotorowi. Jest nieziemsko wymagający, więc bardzo się boję poniedziałkowego "werdyktu". W pokoju nieco ogarnę, coś ugotuję i tyle. Na początku byłam załamana, popłakałam się strasznie, bo naprawdę myślałam, że przyjedzie. Jednak mimo mojej kruchości, chcę być silna i nie dopuścić do sytuacji, w której mógłby czuć się winny. Po prostu musimy to przetrzymać- razem, gdziekolwiek byśmy nie byli.

Tak więc zostałam sama. Moje współlokatorki jadą do domów, reszta znajomych nie jest raczej zainteresowana tego typu koncertem, więc ogólnie jest mi dość przykro. Napisałam jeszcze do jednej koleżanki (ostatnia deska ratunku:D), ale nie jestem pewna czy zgodzi się przyjść. Ogólnie nie nastawiam się na zbyt wiele. Ja będę- to na pewno i mimo wszystko Was też zapraszam. Ostatni koncert był naprawdę wyjątkowy.


P.S. Wizyta u lekarza- w porządku. Na razie nie ma powodów do zmartwień. Jeśli leki nie przyniosą rezultatu, to wtedy będziemy zastanawiać się co dalej. A to wszystko z powiewie cudownej wiadomości o zaręczynach Eli:)

4 komentarze:

  1. A może warto pójść samej na ten koncert? :) Może tak miało być od początku? :)
    Dobrze, że wizyta u lekarza była ok. Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Też o tym myślałam:) Zobaczymy jak to wyjdzie z praniu:) Chociaż gdyby ktoś zreflektował, to byłoby super poznać kogoś z blogosfery.

      Usuń
  2. Ja bym z tobą poszła, ale wiesz trochę daleko i sesja w trakcie...:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, żeby pójść, ale wróciłam z Lublina do domu i nie było jak i z kim dostać się na koncert. Może kiedyś :))

    OdpowiedzUsuń